25 lutego 2015

Taki bubel, że szok!

Hej,

Z wielu powodów długo zastanawiałam się czy opisać Wam swoje doświadczenia z jednym z podkładów jaki kupiłam ostatnio. Po pierwsze dlatego, że jest to podkład drogeryjny a po drugie dlatego, że "co kobieta to opinia" :)
Sama uwielbiam czytać recenzję produktów przed ich zakupem i przyznaję bez bicia, że to co o nich przeczytam wpływa na ostateczną decyzję o zakupie.
W tym przypadku nie miałam okazji poszperać w necie, ponieważ będąc w drogerii natknęłam się na promocję nie do odrzucenia no i produkt wylądował w moim koszyku.
Jeśli jesteś zainteresowana moją recenzją fluidu kryjącego Perfecta Make-Up zapraszam do lektury :)
źródło: DAX



W tym przypadku zakup podyktowany był dwoma czynnikami:
- ciągłym poszukiwaniem idealnego podkładu
- promocyjną ceną

Nabyłam więc podkład w kolorze 02 naturalny na testy :)
Wspomnę tutaj, że nie jest to najjaśniejszy odcień jaki oferuje firma, w swojej ofercie Perfecta ma jeszcze 01 waniliowy, który nada się dla Pań z porcelanowym odcieniem skóry.

Wg. opisu producenta tą wersję podkładu (bo jak się okazuje jest jeszcze druga, matująca) cechuje:
- wysoki stopień krycia
- perfekcyjny kolor bez efektu  maski
- trwały efekt przez wiele godzin
- element pielęgnacji skóry (zawiera: kwas hialuronowy, squalan, witaminy A, E, C i B5)


Przy pierwszej aplikacji zwróciłam uwagę na płynną konsystencję podkładu. Wydobyty pompką na grzbiet dłoni po prostu po niej spływał.
Następnie przyszedł czas aplikowania i po kilku razach stwierdziłam, że:
- lateksową gąbeczką (na sucho i na mokro) ciężko bo większość produktu znikało w jej strukturach
- ruchy wklepywania odpadały, lepiej zachowywał się podczas rozcierania na twarzy
- najlepszą aplikacją okazała się dłoń, czego ostatnimi czasy nie praktykuję :)
Po znalezieniu optymalnego sposobu aplikowania podkładu krycie okazało się całkiem całkiem :) Przypudrowałam więc pudrem fixującym (dodam, że nie użyłam żadnej bazy) i poszłam żyć :) Niestety, po ok. 3-4 godzinach fluid zniknął z mojej twarz a razem z nim róż i bronzer. 
Nie poddałam się jednak i próbowałam dalej, codziennie zmieniając puder oraz próbując również z bazą pod makijaż (czego normalnie nie robię w makijażu dziennym) i tutaj znowu produkt nie zdał testu. Dodatkowo buzia zaczęła się świecić, co nie zdarz się prawie nigdy a już na pewno nie po użyciu podkładu kryjącego.
W tym ostatnim zapewne maczała palce komponenta "nawilżenia" :) Kto wie, może druga wersja matująca sprawdziłaby się inaczej.

Swoje wymagania wobec kosmetyków postawiłabym na średniej półce.  Nigdy nie wymagam natychmiastowej miłości i z chęcią testuję produkt w różnych zestawieniach przed wyrażeniem ostatecznego zdania.
Niestety, w przypadku podkładu kryjącego Perfecta, pomimo wielu prób pierwsze wrażenie pokrywa się z oceną ostateczną.
I może nie powinnam być bardzo zaskoczona, w końcu to produkt drogeryjny w niewygórowanej cenie jednak uważam, że bez względu na zasobność portfela każda kobieta powinna mieć możliwość zakupu przyzwoitych kosmetycznych :)

Uff... czuję się trochę lepiej dzieląc się z Wami moimi przemyśleniami. Miałyście okazję testować produkty tej firmy? Dla mnie był to pierwszy raz i chyba szybko nie skuszą mnie ponownie, nawet najlepszymi promocjami :)

Przyjemnego wieczóru,
Natalia.

3 komentarze:

  1. Kiedyś miałam z dax kaszmirowy i tez mi nie pasował :-( powodzenia w szukaniu ideału ja na szczęście już znalazłam :-) pozdrawiam 😚

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam z dax kaszmirowy i tez mi nie pasował :-( powodzenia w szukaniu ideału ja na szczęście już znalazłam :-) pozdrawiam 😚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziel się proszę swoim Ideałem :) Przygarnę każdą wskazówkę :)

      Usuń